Czym jest kocia alergia pokarmowa?
Dolegliwości wynikające z nadwrażliwości kotów na przyjmowane składniki pokarmowe po raz pierwszy opisano w literaturze już w 1933 r. Poza tym gatunkiem podobne obserwacje poczyniono także w stosunku do psów, bydła, koni, świń oraz ludzi.
Obecnie alergię pokarmową definiuje się jako „wszystkie reakcje o podłożu immunologicznym następujące po spożyciu pokarmu”. Odróżnia się ją w ten sposób od nietolerancji pokarmowej, której pojawienie się nie ma podłoża immunologicznego i zazwyczaj występuje w krótkim czasie od spożycia szkodliwego składnika pokarmowego. W przypadku alergii pokarmowej najbardziej prawdopodobnymi mechanizmami immunologicznymi, które ulegają aktywacji, są reakcje nadwrażliwości typu I, III i IV. Alergeny pokarmowe to głównie (gliko-)białka o masie cząsteczkowej od 10 do 70 kDa, odporne na działanie ciepła, kwasu i proteaz.
Wieloelementowy problem
Alergia pokarmowa staje się zjawiskiem problematycznym już na etapie diagnozy. Dokładna częstotliwość jej występowania u kotów jest nieznana. Do jej rozwoju nie ma predyspozycji rasowych, płciowych ani wiekowych, choć istnieją przesłanki, iż u kotów syjamskich i ich krzyżówek ryzyko rozwoju schorzenia jest większe.
Obecnie przyjmuje się, że 1–6% wszystkich chorób dermatologicznych kotów i 11% przypadków prosówkowego zapalenia skóry wynika z alergii pokarmowej, która jest chorobą dającą objawy kliniczne przez cały rok.
Sezonowe nasilanie się objawów może być spowodowane współistniejącymi stanami alergicznymi, takimi jak alergia na pchły (APZS), lub atopowym zapaleniem skóry (AZS). Uważa się, że przeciętnie pojawienie się klinicznych objawów alergii pokarmowej poprzedza długi okres refrakcji, trwający 2 lata lub dłużej. Nie wyjaśnia to jednak sytuacji, gdy alergie pokarmowe są rozpoznawane u pacjentów mających mniej niż 1–2 lata.
U większości kotów, u których występuje alergia pokarmowa, można zaobserwować objawy dermatologiczne, takie jak:
- świąd o różnym nasileniu i umiejscowieniu na ciele,
- prosówkowe zapalenie skóry,
- złuszczające zapalenie skóry,
- łysienie,
- płytka eozynofilowa,
- zapalenie ucha zewnętrznego.
Około 18% pacjentów wykazuje też objawy ze strony przewodu pokarmowego, do których zalicza się m.in.:
- wymioty,
- biegunkę,
- chorobę zapalną jelit,
- limfocytarno-plazmocytarne zapalenie jelita grubego.
Rzadziej u kotów z alergią pokarmową stwierdza się nieprawidłowości ze strony układów oddechowego czy neurologicznego, natomiast część pacjentów prezentuje problemy behawioralne, takie jak m.in.:
- nadpobudliwość,
- drażliwość,
- obniżony próg reakcji,
- problemy w kontaktach społecznych,
- osowiałość,
- wycofanie.
U niektórych pacjentów występuje też wysięk z oczu i/lub nosa oraz problem z przytykaniem się gruczołów okołoodbytowych.
Rozpoznanie alergii pokarmowej u kota
Współcześnie wiadomo, że alergii pokarmowej u kotów nie można zdiagnozować jedynie na podstawie rozmieszczenia świądu. Ponadto wiele wzorców reakcji dermatologicznych obserwowanych u chorych zwierząt, takich jak prosówkowe zapalenie skóry, zespół ziarniniaka eozynofilowego czy łysienie, można stwierdzić również u pacjentów z alergią na pchły czy też z AZS rozwijającym się w wyniku kontaktu z alergenami środowiskowymi. Na domiar złego zdarzają się przypadki, w których koty cierpią na współistniejące stany alergiczne, których objawy nakładają się na siebie. Dlatego też jedynym skutecznym sposobem na zdiagnozowanie alergii pokarmowej jest identyfikacja sprawczego składnika pokarmowego, co osiąga się poprzez dietę eliminacyjną. Ostateczne rozpoznanie alergii pokarmowej potwierdza nawrót objawów klinicznych po próbie prowokacji, czyli po powrocie pacjenta do pierwotnej diety i ponownym kontakcie z alergenami. W praktyce jednak wielu opiekunów nie chce się decydować na próbę prowokacji, by uniknąć ponownego dyskomfortu u swojego zwierzaka.
Prawidłowo przeprowadzona dieta eliminacyjna to procedura długotrwała (często całość trwa nawet 9–12 miesięcy) i wymagająca przestrzegania żelaznej dyscypliny przez opiekuna. Dodatkowo wiąże się ona z czasową monotonią w diecie pacjenta. Są to powody, które mogą potencjalnie utrudniać jej przeprowadzenie. Ważne zatem, aby opiekun w pełni zrozumiał, na czym polega cały proces, i świadomie podjął decyzję o jego rozpoczęciu, co znacząco wpłynie na skuteczność próby. Istotne jest również to, że jeśli uda się wyeliminować z diety składniki pokarmowe wywołujące reakcję alergiczną, to optymalna jest rezygnacja z nich na stałe, najlepiej do końca życia zwierzaka.
Rozpoznanie alergii pokarmowej opiera się na wywiadzie, badaniu fizykalnym i wynikach próby eliminacji pokarmów. Co istotne, testy śródskórne, testy alergiczne wykonywane z surowicy i gastroskopowe testy wrażliwości pokarmowej nie są wiarygodne w wykrywaniu reakcji niepożądanych u kocich (a także psich) pacjentów z alergią pokarmową. Wynika to m.in. z czynników takich jak krótki okres półtrwania przeciwciał IgE w surowicy oraz niezgodność alergenów użytych do przeprowadzenia testu z tymi, które faktycznie są obecne w karmie dla zwierząt. Dodatkowo pozytywne reakcje w testach alergicznych wykonywanych na bazie surowicy mogą nie przekładać się na kliniczną nadwrażliwość i dawać fałszywe wyniki.
Z literatury poświęconej zagadnieniu alergii pokarmowej kotów wiemy, że objawy mogą się pojawiać u zwierząt w wieku od 3 miesięcy do 11 lat, natomiast średni wiek ujawnienia się dolegliwości wynosi 4–5 lat. Jeśli choroba przebiega z objawami świądu, jest on zwykle niesezonowy i uporczywy, co w konsekwencji może prowadzić nawet do samookaleczeń. Jeśli pacjent nie otrzymuje doraźnych leków o działaniu przeciwświądowym, to zwykle nasilenie objawu w obserwacji prowadzonej dzień po dniu utrzymuje się na względnie stałym poziomie. Prawdopodobnie wpływa na to fakt, iż dziennie zwierzęta z alergią pokarmową spożywają zbliżone ilości pokarmu, przez co organizm jest wystawiony na kontakt z podobną dawką alergenu. U kotów z alergią pokarmową rzadko kiedy objawy, takie jak rumień czy świąd, pojawiają się w ciągu pierwszych 24 godzin od spożycia alergenu, jednak okres pomiędzy spożyciem uczulającego składnika pokarmowego a wystąpieniem objawów klinicznych może zależeć od rodzaju reakcji nadwrażliwości.
W przypadku rozwinięcia się u kota prosówkowego zapalenia skóry bazowym objawom klinicznym mogą towarzyszyć reakcje wtórne do świądu, szczególnie widoczne w okolicach zadrapań na skórze. Może wówczas dojść do poważnych powikłań, takich jak wtórne nadkażenie ran, powstawanie rozległych obszarów nadżerek i owrzodzeń. Do mniej powszechnych objawów klinicznych zalicza się obrzęk naczynioruchowy i pokrzywkę.
U części kotów cierpiących z powodu alergii pokarmowej mogą występować nietypowe objawy, w tym plazmocytarne zapalenie opuszek łap (pododermatitis). Potwierdzony przypadek tego schorzenia, występującego wtórnie do alergii pokarmowej, przedstawiono na Uniwersytecie Tennessee w 2003 r.
Objawy kliniczne pacjenta ustąpiły podczas próby rygorystycznej diety zawierającej dziczyznę i groszek i powróciły po wykonaniu prowokacji z wykorzystaniem tuńczyka. I choć etiopatogeneza tego schorzenia u kotów wciąż nie jest do końca poznana, to istnienie coraz liczniejszych przypadków ustąpienia objawów po zastosowaniu diety eliminacyjnej wskazuje na korelację z alergią pokarmową.
Ponadto u kocich alergików pokarmowych obserwowany i opisywany w literaturze jest także trądzik na podbródku, zapalenie spojówek (odnotowywane u mniej więcej 12% pacjentów) oraz objawy ze strony układu oddechowego.
Skład diety eliminacyjnej u kota
Najbardziej wiarygodną metodą pozwalającą na potwierdzenie lub wykluczenie obecności alergii pokarmowej u kota jest zastosowanie diety eliminacyjnej zawierającej źródło białka, z którym zwierzak nie miał jeszcze kontaktu. Chodzi o stworzenie sytuacji, w której organizm nie ma gotowej odpowiedzi immunologicznej, dzięki czemu istnieje szansa na wyciszenie układu odpornościowego, co w konsekwencji pozwoli na przywrócenie homeostazy. Aby do tego doprowadzić, należy przeprowadzić bardzo szczegółowy wywiad z opiekunem, w ramach którego zostaną ustalone wszystkie spożywane przez kota białka z okresu co najmniej ostatnich 2 lat.
Dopiero na tej podstawie można ustalać plan pracy dietetycznej. Ze swojego doświadczenia polecam też, aby dieta w miarę możliwości nie zawierała białek pochodzenia roślinnego, gdyż to bardzo ułatwia określenie źródła problemu.
Na rynku karm są dostępne gotowe produkty w postaci diet hydrolizowanych, jednak w opinii zarówno mojej, jak i autorek artykułu „Food allergy in the cat: a diagnosis by elimination” [1] ich stosowanie nie jest w pełni bezpieczne. Wynika to z faktu, iż w procesie hydrolizy podstawowe białko ulega rozłożeniu na małe cząstki, co w założeniu ma je czynić niealergizującym, jednak w praktyce wielkości poszczególnych cząsteczek mogą się między sobą różnić, co mimo wszystko może wywoływać reakcję ze strony układu immunologicznego. Dlatego też, jeśli kot jest uczulony na białko macierzyste, np. na kurczaka, może być uczulony na dietę hydrolizowaną skomponowaną z udziałem białka kurzego (co jest rozwiązaniem często stosowanym przez producentów). Ponadto skład diet hydrolizowanych dla kotów bywa przesycony produktami roślinnymi (takimi jak soja czy ryż), na które nie ma miejsca w diecie obligatoryjnego mięsożercy. Kolejnym problemem jest też często zauważana przez opiekunów niska smakowitość diet hydrolizowanych, co dodatkowo utrudnia ich podawanie chorym zwierzętom.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby podawanie kotom pożywienia, co do którego mamy pełną kontrolę nad jego składem. Taki warunek spełnia dieta BARF, jednak jej przygotowanie dla alergika jest o tyle trudne, że w Polsce mamy niestety ograniczony dostęp nie tylko do poszczególnych gatunków mięs, ale też przede wszystkim do wystarczającej ilości i różnorodności podrobów, które są obowiązkowym elementem w tym modelu żywieniowym. W praktyce oznacza to, że możemy bezpiecznie bilansować mieszanki z mięs, takich jak wieprzowina czy indyk, ale już przy białkach bardziej „egzotycznych” (konina, koźlina, owca) dostęp do podrobów jest znikomy albo żaden. Gdyby jednak opiekun był zdeterminowany do samodzielnego przygotowywania kotu posiłków wysokomięsnych w ramach diety BARF, należy pamiętać, by skład diety ustalał specjalizujący się w żywieniu klinicznym lekarz weterynarii lub doświadczony zoodietetyk, posiadający kompetencje odpowiednie do bilansowania przepisów dla zwierząt chorych.
Wśród mięs najczęściej wywołujących u kotów niepożądane reakcje skórne wymienia się w pierwszej kolejności wołowinę, kurczaka oraz ryby (ze szczególnym wskazaniem na tuńczyka). W tym miejscu warto się na moment zatrzymać, by zwrócić uwagę na fakt, iż z punktu widzenia biologicznego dieta rybna nie jest naturalnym sposobem żywienia dla drapieżnika wywodzącego się z obszarów pustynnych. Ponadto duża ilość ryb w kociej diecie może prowadzić do zwiększonej podaży jodu, co w konsekwencji może prowadzić do rozwoju nadczynności tarczycy, szczególnie u zwierząt w wieku 8 lat i starszych. Dlatego też osobiście nie popieram rybnych diet dla kotów, natomiast z powodzeniem stosuję u kocich alergików suplementację kwasami EPA i DHA ze względu na ich działanie przeciwzapalne, przeciwświądowe oraz wspomagające procesy regeneracyjne skóry i sierści.
Na czym najlepiej oprzeć dietę eliminacyjną u kota? Na wysokomięsnych, monobiałkowych puszkach, bazujących na mięsie, z którym kot z najmniejszym prawdopodobieństwem miał do tej pory styczność. Do tego typu terapii poleca się zatem na początek karmy z mięs takich zwierząt, jak kangur, koń, dzik, jeleń lub na dalszym etapie przepiórka czy królik. Jest to rozwiązanie kompromisowe pomiędzy możliwościami opiekuna (dostęp do danego produktu oraz kwestia jego ceny to także czynniki, które trzeba wziąć pod uwagę podczas formułowania zaleceń) a bezpieczeństwem składowym produktu podawanego zwierzęciu.
W czasie trwania diety należy wyłączyć z żywienia kota wszystkie smakołyki (chyba że są to przysmaki, które składają się w 100% z suszonego lub liofilizowanego mięsa zgodnego z danym etapem diety), leki smakowe, pasty witaminowe czy odkłaczające, a nawet pastę do zębów, jeśli posiada ona jakikolwiek dodatek białkowy. Ważne, by dokładnie przeanalizować składy podawanych suplementów (o ile pacjent jakieś otrzymuje), ponieważ w wielu z nich nośnikiem jest wspomniane już wyżej białko hydrolizowane, które może zakłócać przebieg eliminacji.
Plan diety eliminacyjnej rozłożony w czasie
Pierwszy etap diety eliminacyjnej (karmienie „obcym” białkiem, najlepiej wprowadzanym bez okresu przejściowego) należy prowadzić przez minimum 8 tygodni, natomiast u niektórych zwierząt może upłynąć nawet 12 tygodni, zanim będzie można zaobserwować poprawę objawów klinicznych. Jest to kwestia bardzo osobnicza, ponieważ u niektórych pacjentów poprawa kliniczna może zająć zaledwie dwa–trzy tygodnie, nie oznacza to natomiast, że można przerwać dietę.
Jeśli objawy kliniczne są bardzo nasilone, lekarz może rozważyć połączenie diety eliminacyjnej z krótkim cyklem leczenia glikokortykosteroidami, których dawka jest stopniowo zmniejszana. Inną opcją jest próba eliminacji świądu poprzez terapię antyhistaminową, trwającą ok. 2–3 tygodni. Jednak aby sprawdzić, czy dieta eliminacyjna przynosi efekty, postępowanie dietetyczne musi trwać wyraźnie dłużej, niż wyniesie okres podawania leków redukujących świąd.
Jeśli po rekomendowanym czasie 8–12 tygodni karmienia pacjenta obcym białkiem objawy ustąpią, możliwe są dwie drogi postępowania: albo można przejść do testowania kolejnych białek (w postaci karm, przysmaków itp.), pamiętając jednak, by stosować pomiędzy wprowadzaniem nowych elementów odstępy trwające minimum 14 dni (choć ja w mojej praktyce rekomenduję okresy 4–6 tygodni), albo można wykonać test prowokacji z wykorzystaniem poprzedniej diety w celu potwierdzenia rozpoznania alergii pokarmowej.
W tym miejscu moim zdaniem należy sobie zadać bardzo istotne pytanie: co realnie daje nam przeprowadzenie testu prowokacji poza tym, że prawdopodobnie ponownie pogorszy się samopoczucie pacjenta (oczywiście w założeniu jest to pogorszenie krótkotrwałe, ale jednak obecne)? W mojej ocenie nie jest to kluczowe, ważniejsze jest bowiem ustalenie listy białek bezpiecznych, podczas gdy te potencjalnie alergizujące można pozostawić w domyśle. Zresztą większość opiekunów nie wyraża zgody na test prowokacji, co jest podyktowane chęcią dbania o doraźny dobrostan zwierzęcia. W efekcie takiej postawy u wielu zwierząt nie stawia się klinicznego rozpoznania alergii pokarmowej, a jedynie poprzestaje się na bardzo prawdopodobnym podejrzeniu tego schorzenia, połączonym z listą białek potencjalnie niebezpiecznych.
Efekt poprawy częściowej
Zdarza się, że dieta eliminacyjna przynosi poprawę jedynie w jakimś zakresie. Taka sytuacja może mieć miejsce, jeśli kot równolegle cierpi na inną chorobę przebiegającą z objawami świądu, która nie została do tej pory skutecznie wyleczona. Warto wówczas poszerzyć diagnostykę (głównie pod kątem dermatologicznym), aby upewnić się, czy nie ma dodatkowego problemu. Dla przykładu: u mniej więcej 20–30% kotów badanych pod kątem świądu wywołanego alergią pokarmową diagnozuje się również APZS, atopię lub skórną nadwrażliwość kontaktową. Innymi stosunkowo powszechnymi dolegliwościami skórnymi kotów są bakteryjne bądź drożdżakowe infekcje skóry oraz uszu, dlatego u zwierząt z objawami świądu niezwykle ważne jest wykonywanie badań cytologicznych skóry.
Wszelkie wykryte w badaniach infekcje wtórne koniecznie należy leczyć na wczesnym etapie prowadzenia postępowania dietetycznego, ponieważ ich rozwój może skutecznie zaciemniać obraz diety eliminacyjnej.
Jeśli na dalszym etapie diety, podczas testowania kolejnych białek, objawy alergiczne powrócą, ostatnie wprowadzone białko należy jak najszybciej wycofać z diety i wrócić do poprzedniego, które nie wywoływało objawów. Jeżeli natomiast po 12 tygodniach podawania danego białka nie widać poprawy, należy je odstawić i przejść do testowania kolejnego. Taka procedura może zająć wiele miesięcy, a jej celem jest ustalenie listy ok. 4–5 bezpiecznych białek, które w przyszłości kot będzie mógł przyjmować naprzemiennie. Niestety zdarza się, że nie jest to możliwe, i kot pozostaje na 1–2 białkach na kolejne lata.
Podsumowanie
Kocia nadwrażliwość na składniki pokarmowe to zagadnienie, które wciąż skrywa w sobie sporo tajemnic. Różnorodność objawów jest ogromna, etiologia pozostaje nieznana, a leczenie ma raczej charakter objawowy. Najskuteczniejsze w walce z tym problemem wydaje się więc odpowiednie postępowanie dietetyczne, które choć długotrwałe i wymagające, potrafi przynieść realną poprawę samopoczucia pacjentów. Trzeba jednak pamiętać, że kluczem do tego stanu jest pełne zaangażowanie opiekuna w proces, ponieważ bez współpracy z jego strony efekt nie będzie możliwy do osiągnięcia.
PIŚMIENNICTWO
- Bryan J., Frank L.A. Food Allergy in the cat: a diagnosis by elimination. https://journals.sagepub.com/doi/10.1016/j.jfms. 2010.09.005 [dostęp: 30.07.2024].
- Jackson H.A. Food allergy in dogs and cats; current perspectives on etiology, diagnosis, and management. https://avmajournals.avma.org/view/journals/javma/261/S1/javma.22.12.0548.xml. [dostęp: 30.07.2024].
- Verlinden A., Hesta M., Millet S. et al. Food allergy in dogs and cats: a review. https://www.tandfonline.com/doi abs/10.1080/10408390591001117 [dostęp: 30.07.2024].
- Mueller R.S., Olivry T., Prélaud P. Critically appraised topic on adverse food reactions of companion animals (2): common food allergen sources in dogs and cats. https://bmcvetres.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12917-016-0633-8 [dostęp: 30.07.2024].
- Ballauf B. Feed allergy in dogs and cats – not only a gastrointestinal problem. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/8470106/ [dostęp: 30.07.2024].
- Listowska Ż. Plazmocytarne zapalenie opuszek kończyn u kotów. https://magwet.pl/38939,plazmocytarne-zapalenie-opuszek-konczyn-u-kotow [dostęp: 30.07.2024].